Obietnica
Na półtora roku przed ślubem moich Rodziców oni już wiedzieli że będą mieli syna. Jak to możliwe? czy to możliwe? Poznać płeć dziecka w dzisiejszych czasach w dobie komputerów, w dobie USG nie jest problemem, ale tylko wówczas, gdy jest ono już poczęte, a i tak czasem zdarzają się błędy w "diagnozach".
Oto historia, jak moi Rodzice byli szybsi i dokładniejsi niż badanie USG ;)
Ostatnie dni grudnia 2003 roku moi rodzice spędzili na rekolekcjach "kurs JAN" pod Poznaniem. Był to specyficzny czas dla nich, z każdą konferencją, z każdym dniem zadawali sobie (i Bogu) pytanie po co się tu znaleźli. Głoszone treści nie były dla nich odkrywcze, ani nowe - znali już je albo z innych rekolekcji, konferencji, albo nauczyło ich je życie.
W jednym z ostatnich dni, w czasie koeljnej konferencji moja Mama Ania została poruszona słowami, które wypowiedział nauczający. Mówił on o obietnicy, jaką Bóg złożył Abrahamowi. Padły wówczas takie słowa: "I Bóg powiedział do Abrahama: Będziesz miał syna". Zdanie to, a szczególnie jego druga część - "Będziesz miał syna" - Mama odniosła do siebie.
Po tej konferencji, w czasie spaceru, Mama podzieliła się z Tatą swoim odczuciem z właśnie zakończonego nauczania. Tata również podzielił się swoimi wrażeniami:
"Wiesz, ja całą konferencję przespałem." - odpowiedział. Po czym dodał: "...ale na te słowa się obudziłem!"
Tak jak kiedyś, Bóg przemówił do Abrahama, tak tego dnia Bóg złożył obietnicę moim Rodzicom, że będą mieli syna.
21 maja 2005 roku Anna Moszko poślubiła Krzystofa Burzyńskiego. Pojechali oni w podróż poślubną do Karpacza. Przywieźli stamtąd kilka pamiątek, w tym jedną niepowtarzalną, o której dowiedzieli się 21 czerwca (Dzień Ojca). Tego dnia pani doktor potwierdziła przypuszczenia Rodziców, iż spodziewają się potomka. I tak, według obliczeń Rodziców, zostałem poczęty 26 maja 2005 (Dzień Matki a zarazem święto Bożego Ciała).
Jeszcze przed badaniami USG moi Rodzice znali moją płeć - Bóg obiecał im syna. Ja, jakby na potwierdzenie tej obietnicy, przy każdym badaniu USG ujawniałem swoją płeć już w pierwszych ujęciach badania. Tak było 3-krotnie, czyli przy każdym badaniu :)
3 lutego 2006 roku moje narodziny, tj. Daniela Burzyńskiego (a nie np. Danieli Burzyńskiej) nie były zaskoczeniem dla moich Rodziców. Bóg po raz kolejny wypełnił swą Obietnicę.
Jeśli Bóg złożył Tobie jakąś obietnicę, bądź pewien, że ją wypełni. On jest wierny.
|